To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum RuneScape - Pogromcy Ciemności - RS
Forum RuneScape - najstarszego polskiego serwisu o grze RuneScape

Twórczości fanów - PC.. miłej lekturki :D

Polacy4 - 2006-11-26, 19:28
Temat postu: PC.. miłej lekturki :D
Początek był trudny 4 znanych we wsi jeszcze farmerów : Pawlos10, Michalinho, Amok i Skicek uprawiali ziemie. Gdy w pewnym momencie przejeżdżał król ze swoimi rycerzami i krzykną.
-Każdy rolnik uprawiający ziemie króla waść sie zgłosić teraz do mnie.
Każdy z nich sszybko pobiegł do króla i zgłosił sie do armi.
-Pawlos gdzie zostałeś przydzielony-spytał Michalinho.
-Do obrony murów. -odpowiedział.
-A wy-jeszcze raz spytał.
-My również-odezwał się Skicek.
-Ja ochrona króla.-powiedział dzielnie Michalniho.
Niecałe 2 dni później pożegnali się z wioską i z żonami. A Michalinho z piłką :P .
W czasie drogi do zamku razem z kilkoma rycerzami eskortującymi ich do zamku napotkali przeszkodę 3 czarne demony jak ciemność.
-Na nich- krzykną dowódca Alcadron.
8 rycerzy rzuciło się na nich. Demony bez problemu wszystkich odrzucaly i łamały kości.
-uciekajcie wieśniacy i powiedzcie królowi o nadchodzącym wojsku.- krzykną Alcadron
-Oczywiście. ?egnaj-odpowiedział Amok.
Gdy biegli wzdłuż starej drogi, która pamiętała czasy jeszcze Wojny Bogów nareszcie dobiegli do wielkiego pięknego zamku o nazwie Krwoorl.
-Jaki on piękny-odpowiedział Pawlos.
-Nie gadaj tylko biegnij Pawlos mamy przekazać coś królowi- krzykną Skicek.
Gdy dobiegli do zamku zatrzymała ich straż.
-Kto wy??
-Wybra?cy do armii-Krzyknęli-mamy dla króla ważną wiadomość.
-A gdzie eskorta?
-Zginęli.
-Więc wchodźcie.
Strażnik odprowadził ich do króla.
-Przyszli wybra?cy do armii jaśnie wielkiego króla.-Krzykną strażnik, nisko pokłoniony.
-Wprowadź ich!
Wszyscy 5 weszli do środka.
-Witajcie farmerzy.-powiedział.
-Witaj wilki królu-wszyscy razem powiedzieli.
-Czemu nie wróciliście z eskortą??
-W cza...-wyrwał się Michalinho, lecz przerwał mu Amok.
-Zabiły ich 3 czarne demony.
-Hmmm... to oznacza że Zamorak wraca- powiedział smutny król.
-wyjdźcie i natychmiast idźcie na swoje pozycje a ty farmerze zostajesz ze mną.
-Tak jaśnie panie-odpowiedział Michalinho.
Kilka chwil później widać było w oddali wielką armię Zamoraka na, której czele stał sam on we własnej osobie.
-Zginiemy-mrukną Skicek.
-Nie poddawaj się-Podtrzymywał wszystkich na duchu Amok-wrócisz jeszcze do swojej ukochanej.
-Mam nadzieje...
Gdy nagle huknęło coś.
-Co to kur.... -Przestraszył się Pawlos.
-To był piorun zaczynający bit...-powiedział Amok , gdy przerwał mu żołnież o imieniu Pietja.
-Chodź ze mną.
-?egnajcie!!-Powiedział smutny Amok.
-?egnaj-odpowiedzieli zgodnie we 2.
Wojna się rozpoczęła armia Zamoraka zaczęła strzelać ze swoich demonicznych łuków i taranowała stare mury Krwoorl. Nagle cała armia upiorów uniosła się i zaczęła zabijać wszystko wokół.
-Pomóż!!-Krzykną Pawlos
-Już biegnę!!-odpowiedział Skicek
Rzucił swoim starym zardzewiałym toporem i trafił prosto w głowę starego kościotrupa.
-Dzięki...-podziękował, lecz Skicek nie dopowiedział.
W czasie gdy 2 walczyli na murach u króla Michalinho strzelał z łuku w potwory atakujące władcę.
-Ku.... nigdy nie strzelałem z takiego poje...... łuku !!-Zdenerwowany myślał.-Ciekawe czy jeszcze inni żyją...
A Amok z Pietją zawzięcie bronili podgrodzia i nagle...
-Dostałem-Krzykną Amok
-Zaniosę Cie do grodu- Rzekł Pietja.
W czasie ratowania przyjaciela nagle upiór zaatakował go i urwał mu rękę i głowę.
-Nieee!!-Przestraszony krzykną Amok.
Nagle całe wojsko zostało sprowadzone do murów. I wszyscy 4 spotkali się razem i walczyli ramię w ramię.
-Nigdy się nie poddam i nigdy nie zapomnę o moich marzeniach-Powiedział Pawlos i Amok
-A ja nie zapomnę o mojej ukochanej piłce i wiosce.-Stwierdził Michalinho
-A ja nie zapomnę o ukochanej. Do boju bracia!!!- Skicek
Wszyscy wojowie walczyli dzielnie z wrogiem, a gdy został im tylko Zamorak król kazał 4 niedoświadczonym farmerom razem z jednym z generałów Jaguarxem zniszczyć na zawsze Zamoraka.
-Zniszczmy go...-powiedział niepewnie- Jaguarx
Razem ruszyli na wroga, lecz on wszystkie te ciosy parował. Nagle w Michalinha, Skicka i Amoka weszła pewna siłą, która dała im boską moc. We 3 rzucili się na boga bez myślenia i zadali mu ostanie 5 ciosów.
-Gra ni sq iomha itronum spotja Saradomin.-powiedział Zamorak co znaczyło”dzięki wam zginę i nie zabije Saradomina” i znikną.
-Zabiliśmy go!!-krzyknęli
-A ja nie-Powiedział Michalinho-ale kij z tym.
-Wracajmy do wioski nie lubię przyjęć-odpowiedział Skicek.
Wrócili do wioski brudni, zmęczeni, lecz z chwałą zwycięstwa.
-Skicek!!-ucieszona wybiegła Red Angel-ty żyjesz kochany.
-Oczywiście, że żyje-powiedział ucieszony Skicek.
-Nareszcie wróciliśmy do tej wioski-powiedział dumny Amok.
-Zbudujmy tu zamek i boisko do piłki nożnej i stwórzmy tu klan Pogromcy Ciemności.-powiedział Skicek.
-Tak, do piłki nożnej-Ucieszony krzykną Michalinho.
-Idę spać po ciężkiej bitwie-Przytoczył Pawlos.
W nocy zrobili ognisko i razem śpiewali”ciu ciu ciu ru ru ru”
I tak powstał klan Pogromcy Ciemności.

pawlos10 - 2006-11-26, 19:35

dupne :D za mało o mnie sie dzieje ;)
Michalinho - 2006-11-26, 19:36

Polacy4 napisał/a:
Niecałe 2 dni później pożegnali się z wioską i z żonami. A Michalinho z piłką

lmao.... :roll:

ale opowiadanko git 8-)

Tazio6 - 2006-11-26, 19:38

podoba mi sie ale niewiem czemu kazdy kto pisze cos o klanie wybiera tak okresle "Bossow" teamu nie chodzi oto ze mnie nie ma ale chodzi o innych zazwyczaj duze cmb oraz michalinho, Skicek bo to najwazniejsze osoby w klanie.... ale dla mnie spox!
Polacy4 - 2006-11-26, 19:38

Michalinho napisał/a:
lmao.... :roll:


bo twoje nazwa mi sie kojarzy z pilkarzem i dlatego to napisalem :D

[ Dodano: 2006-11-26, 19:39 ]
Tazio6 napisał/a:
podoba mi sie ale niewiem czemu kazdy kto pisze cos o klanie wybiera tak okresle "Bossow" teamu nie chodzi oto ze mnie nie ma ale chodzi o innych zazwyczaj duze cmb oraz michalinho, Skicek bo to najwazniejsze osoby w klanie.... ale dla mnie spox!


bo ciezko pisac o calym klanie ... wkleilem tam pietje, jaguarxa. c9iebie taz mialem wkleic ale zalkowicie zapomnialem sry.

Skicek - 2006-11-26, 19:54

tez tego nie rozumiem wszysyc pisza o klanie i orginalnych nickach...
wezcie napiszcie kiedys prawdziwe opowiadanie gdzie sa wymyslone normalne nicki

Tazio6 - 2006-11-26, 20:03

Racja napisac mozna wymyslona historie wogule nie zwiazana z rs! jak bede mial czas zrobie to ;-)
Skicek - 2006-11-26, 20:04

ma byc zwiazana z rs bo wtedy ja dodam na portal ale nie ma byc zwiazana z graczmi
Polacy4 - 2006-11-26, 20:21

czyli moja jest zwiazana z RS ??
Tazio6 - 2006-11-26, 20:42

jest zwiazana z rs ale zeby nie byla zwiazana z danymi osobami tylko wymyslone:)
Polacy4 - 2006-11-26, 20:53

Początek był trudny 4 znanych we wsi jeszcze farmerów : Daron, Ortbus, Knok i Gitens uprawiali ziemie. Gdy w pewnym momencie przejeżdżał król ze swoimi rycerzami i krzykną.
-Każdy rolnik uprawiający ziemie króla waść sie zgłosić teraz do mnie.
Każdy z nich sszybko pobiegł do króla i zgłosił sie do armi.
-Pawlos gdzie zostałeś przydzielony-spytał Knok.
-Do obrony murów. -odpowiedział.
-A wy-jeszcze raz spytał.
-My również-odezwał się Gitens.
-Ja ochrona króla.-powiedział dzielnie Knok.
Niecałe 2 dni później pożegnali się z wioską i z żonami. A Knok z piłką :P .
W czasie drogi do zamku razem z kilkoma rycerzami eskortującymi ich do zamku napotkali przeszkodę 3 czarne demony jak ciemność.
-Na nich- krzykną dowódca Alcadron.
8 rycerzy rzuciło się na nich. Demony bez problemu wszystkich odrzucaly i łamały kości.
-uciekajcie wieśniacy i powiedzcie królowi o nadchodzącym wojsku.- krzykną Alcadron
-Oczywiście. ?egnaj-odpowiedział Ortbus.
Gdy biegli wzdłuż starej drogi, która pamiętała czasy jeszcze Wojny Bogów nareszcie dobiegli do wielkiego pięknego zamku o nazwie Krwoorl.
-Jaki on piękny-odpowiedział Daron.
-Nie gadaj tylko biegnij Pawlos mamy przekazać coś królowi- krzykną Gitens.
Gdy dobiegli do zamku zatrzymała ich straż.
-Kto wy??
-Wybra?cy do armii-Krzyknęli-mamy dla króla ważną wiadomość.
-A gdzie eskorta?
-Zginęli.
-Więc wchodźcie.
Strażnik odprowadził ich do króla.
-Przyszli wybra?cy do armii jaśnie wielkiego króla.-Krzykną strażnik, nisko pokłoniony.
-Wprowadź ich!
Wszyscy 5 weszli do środka.
-Witajcie farmerzy.-powiedział.
-Witaj wielki królu-wszyscy razem powiedzieli.
-Czemu nie wróciliście z eskortą??
-W cza...-wyrwał się Daron, lecz przerwał mu Ortbus.
-Zabiły ich 3 czarne demony.
-Hmmm... to oznacza że Zamorak wraca- powiedział smutny król.
-wyjdźcie i natychmiast idźcie na swoje pozycje a ty farmerze zostajesz ze mną.
-Tak jaśnie panie-odpowiedział Knok.
Kilka chwil później widać było w oddali wielką armię Zamoraka na, której czele stał sam on we własnej osobie.
-Zginiemy-mrukną Gitens.
-Nie poddawaj się-Podtrzymywał wszystkich na duchu Knok-wrócisz jeszcze do swojej ukochanej.
-Mam nadzieje...
Gdy nagle huknęło coś.
-Co to kur.... -Przestraszył się Daron.
-To był piorun zaczynający bit...-powiedział Amok , gdy przerwał mu żołnież o imieniu Pietja.
-Chodź ze mną.
-?egnajcie!!-Powiedział smutny Ortbus.
-?egnaj-odpowiedzieli zgodnie we 2.
Wojna się rozpoczęła armia Zamoraka zaczęła strzelać ze swoich demonicznych łuków i taranowała stare mury Krwoorl. Nagle cała armia upiorów uniosła się i zaczęła zabijać wszystko wokół.
-Pomóż!!-Krzykną Daron.
-Już biegnę!!-odpowiedział Gitens
Rzucił swoim starym zardzewiałym toporem i trafił prosto w głowę starego kościotrupa.
-Dzięki...-podziękował, lecz Gitens nie dopowiedział.
W czasie gdy 2 walczyli na murach u króla Knok strzelał z łuku w potwory atakujące władcę.
-Ku.... nigdy nie strzelałem z takiego poje...... łuku !!-Zdenerwowany myślał.-Ciekawe czy jeszcze inni żyją...
A Ortbus z Pertygrem zawzięcie bronili podgrodzia i nagle...
-Dostałem-Krzykną Ortbus
-Zaniosę Cie do grodu- Rzekł Pertygrem.
W czasie ratowania przyjaciela nagle upiór zaatakował go i urwał mu rękę i głowę.
-Nieee!!-Przestraszony krzykną Ortbus.
Nagle całe wojsko zostało sprowadzone do murów. I wszyscy 4 spotkali się razem i walczyli ramię w ramię.
-Nigdy się nie poddam i nigdy nie zapomnę o moich marzeniach-Powiedział Daron i Ortbus
-A ja nie zapomnę o mojej ukochanej piłce i wiosce.-Stwierdził Knok
-A ja nie zapomnę o ukochanej. Do boju bracia!!!- Gitens
Wszyscy wojowie walczyli dzielnie z wrogiem, a gdy został im tylko Zamorak król kazał 4 niedoświadczonym farmerom razem z jednym z generałów Graxem zniszczyć na zawsze Zamoraka.
-Zniszczmy go...-powiedział niepewnie- Grax
Razem ruszyli na wroga, lecz on wszystkie te ciosy parował. Nagle w Darona, Gitensa i Ostrbusa weszła pewna siłą, która dała im boską moc. We 3 rzucili się na boga bez myślenia i zadali mu ostanie 5 ciosów.
-Gra ni sq iomha itronum spotja Saradomin.-powiedział Zamorak co znaczyło”dzięki wam zginę i nie zabije Saradomina” i znikną.
-Zabiliśmy go!!-krzyknęli
-A ja nie-Powiedział Knok-ale kij z tym.
-Wracajmy do wioski nie lubię przyjęć-odpowiedział Gitens.
Wrócili do wioski brudni, zmęczeni, lecz z chwałą zwycięstwa.
-Gitens!!-ucieszona wybiegła Polincja-ty żyjesz kochany.
-Oczywiście, że żyje-powiedział ucieszony Gitens.
-Nareszcie wróciliśmy do tej wioski-powiedział dumny Ortbus.
-Zbudujmy tu zamek i boisko do piłki nożnej i stwórzmy tu kult Saradomina.-powiedział Gitens.
-Tak, do piłki nożnej-Ucieszony krzykną Knok.
-Idę spać po ciężkiej bitwie-Przytoczył Daron.
W nocy zrobili ognisko i razem śpiewali”ciu ciu ciu ru ru ru”
I tak powstał kult Saradomina, który trwa do dziś.




poprawiona werjsa na portal

pawlos10 - 2006-11-26, 20:54

lolo żeś się napracował :P
Hoolik - 2006-11-27, 14:18

hehe ale spoko jst opowiadanko
Huk Buk - 2007-01-02, 18:34

Polacy4 napisał/a:

Gdy nagle huknęło coś.

jupi nawet o mnie jest coś napisane :D:D:D
niedużo ale zawsze coś :P :P:P

Polacy4 - 2007-01-02, 20:06

o wlasnie Skicek wkleisz druga wersje opowiadanka??


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | Designe by Skicek