Forum RuneScape - Pogromcy Ciemności - RS Forum RuneScape - najstarszego polskiego serwisu o grze RuneScape
Twórczości fanów - Historia Beiego Cz.2 Wejście ?woka em... to znaczy smoka
Patok - 2007-01-05, 19:51 Temat postu: Historia Beiego Cz.2 Wejście ?woka em... to znaczy smokaHistoria Beiego Cz.2 Wejście ?woka em... to znaczy smoka
Bezi jak co dzie? poszedł do Lobarta cuś zjeść i wypalić troche BAGIENNE lecz tego dnia zobaczył jak lobart budował ze swojego domku statek z silnikiem Disela v6 i turbosprężarką. bezimienny pomyślał że Lobart zmienił prace z farmera na rybaka ale mimo wszystko poszedł się zapytać o co chodzi...
B- Lobart co jest grane?
L- Och witaj. przykro mi ale uciekam na myrtane.
B- Po co? Tam nie ma BAGIENNEGO
L- Ale tu są smoki!!!
B- Smoki? Te kurduplaste gadziny?
L- Nie łosiu mowie o prawdziwych smokach!!!
B- Em...
L- Nieważne pozabijaja nas jeśli tu zostaniemy.
B- Nie ma mowy ja chce BAGIENNE
L- Masz tu 20 skrętów i spadaj bo cie kopne w dupe
B- Ouuu.. dzięki
Bezimienny zadowolony poszedł do wieży wypalić BAGIENNE lecz pod wieżą zobaczył jakąś zgraje Paladynów z buldożeram i koparkami. Wiedział że coś jest nie tak i podlazł do jednego z palantów ( to znaczy paladynów ) by dowiedzieć się co jest grane, okazało się że trafił no Lothara ( 1 cz. ) a ten się ostro wpienił.
Lo- TO TY!?
B- Stul pysk czego tu szukacie patafiany?
Lo- Ciebie durniu!
B- mnie?
Lo- TAK!
B- Czemu?
Lo- Bo mnie pobiłeś!!!
B- Ja?
Lo- Aaaggrrr...
I wtedy lothar załozył zatyczkę na nos i wyciągnął swoją pajtałę ( miecz ) bezi zoriętował się że inni paladyni też są uzbrojeni więc rzcuł się w ... ucieczkę
B- Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Lo- Wracaj tu śmieciu!
B- Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Lo- Strzelać do durnia!
P- Tak jest!
Iwtedy Bezimienny dostał w ... dupę, podskoczył i wpił się w sufit jaskini nad ogniskiem. Paladyni dobiegli i zobaczyli beziego w niezbyt komfortowym położeniu. Zdjeli go i zabrali go do miasta gdzie wcisnęli go do pierdla. bezi wiedział że tu nie dostanie BAGIENNEGO więc szukał wyjścia ale nigdzie nie było wzamian za to znalazł ... chrząszcza.
Ch- Cześc bezimienny
B- Znasz moje imię?
Ch- Znam wszystkich ludzi na świecie.
B- Aha
Ch- Pomóc ci stad wyjść
B- Pewnie
Ch- Pomoge pod jednym warunkiem
B- Jakim?
Ch- Masz skręta... to daj jednego
B- NIIIIGDYYYYYYYY!!!
Ch- To gi?
Wtedy chrąszcz zmienił się w Czarnego trola... Niestety był za duży przez co wybuchł i wykopał bezieno górnego miasta. tam znów znalazł go Lothar... oraz Garond
Lo- To znowu ty?
G- Stój Lothar
Lo- Co się stało Sir?
G- Widziałem jakie akrobacje czynił
B- Ja?
G- Chłopcze chcesz zaciągnąć się do Paladynów?
B- Eeee....
G- wszystko ustalone gdy zostaniesz obywatelem miasta to damy ci zbroje trening i pajtałę
Lo- Ależ panie...
G- Co się stało Lotharcie?
Lo- Znam tego człowieka i wiem że się nie nadaje
G- Podważasz mój autorytet!? ?ołnierze POWIESI? GO!!!
?- Tak jest!
Lo- Panie miej litość...
G- Litość dobra dla pajaców
B- E...
G- Tak?
B- Jak mam być tym... obywatelem?
G- Znajdź sobie prace.
B- Aha...
Bezimienny wiedział że praca to straszna rzecz ale za tak odpisowane zbroje i mieczor był gotów skoyć w bagno... Poszedł na ulice i zaczął wywieszać ogłoszenie że szuka pracy gdy nagle... wyskoczył Bosper
Bo- Hej ty?
B- Co ja... ja nic nie zrobiłem!!!
Bo- Zamknij się. Szukasz pracy tak?
B- A tak...
Bo- chcesz pracować u mnie?
B- A co mam robić?
Bo- Zbierac dla mnie skóry
B- No dobra to będę twoim popychadłem...
Bo- SUPER!
B- Aha...
Bo- Co?
B- Wynagrodzenie
Bo- Hm.... a ile chcesz
B- bagienne od skóry
Bo- Hahahaha
B- co?
Bo- Bagienne jest zabronione.
B- Czemu?
Bo- Temu.
B- Aha... to nauczysz mnie machac mieczem
Bo- Dobra
Bosper uradowany że dostanie czeladnika wyjaśnił mu co musi zrbic by nim zostać bezimienny wiedział że to będzie do dupy ale spróbować warto.
pierw poszedł do Harada by prosic go o wpis do dziennika...
H- Czego deklu!?
B- Wpisu...
H- Aha... dam ci go ale daj mi bro? orka
B- ?e co pajacu?
H- Bro? albo idz sobie
B- No dobra...
Bezimienny poszedł szukać dalej i liczyc na fuksa wtedy zobaczył wybuch z komnaty pobiegł zobaczyć czy kolo wybuchł i zostawił bagienne ale koles nadal żył i miał się dobrze zauważył że to Corneluis drugi cel na oku do wpisu podszedł i zapytał...
B- Prosze pana...
C- Oooo. czyżby mój fan?
B- Eeee... Tak
C- O widze że masz dzeinniczek daj go to dam ci autograf
B- A oddasz go
C- No pewnie
Bezimienny dał go a cornalis wykonał wpis myśląc że to jego fan. Efktem tego był wybuch gazu rozweselającego oraz piecyka kaflowego przez co Alhemik miał shizy. Bezi pszedł dalej w poszukiwaniu czeladników i podpisów do dzienniczka za którego dotanie to co mu obiecał Garond. Wtedy zobaczył jakiegos czeladnika piłujacego deski... nie chciał się gej przedstawić ale zaczął rozmowe...
Cz- Cześć czyzbyś przyszedł sie ze mną zabawić?
B- Nie deklu chce wpis do dzienniczka
Cz- Dam ci go pod jednym warunkiem
B- Jakim?
Cz- Spędzisz ze mną noc w łóżku
B- Muszę ??
Cz- Tak musisz.
B- No dobrze...
Bezimienny i ten stary gej spędzili ze sobą noc. Rano zobaczył że wpis został wstawiony a koleś nadal śpi, zobaczył rówiez piękną laskę która poeszła do niego i zapytała czy przespała się z jego ojcem gdy bezi odpowiedział że tak ta wyciągneła pajtałę i... odcieła ojcu łeb.
B- Czemu to zrobiłaś?
La- Bo mu mówiłam że nie ma się puszcząć. a teraz idź bo paladyni cię tu znajdą
B- Oki
Zadowolony Bezi poszedł do marketu szukając czegoś do picia dowiedział się też że sprzedawca to czeladnik więc poprosił go o wpis ten powiedział że wie kto zabił geja i był dumny że to zrobił wzamian dał mu wpis i poszedł się napawać słodką zemstą... bezi zaczął rozpaczliwie szukać broni orka. W akcie rozpaczy poszedł do Larensa w nadzieji iż ten ma taka bro?...
B- Larens!!!
La- Taa... czego?
B- Masz bro? orka?
La- Ta... mam a co?
B- Dałbys prosze
La- Dobrze ale 10 skrętów daj
B- Eh... Buuuuuuuu... masz i daj bro?...
La- Oto ona...
B- Dzięki
Bezimienny po 6 godzinach dotaszczył bro? do Harada ten uradowany dał mu wpis dzięki czemu dostał prace od Bospera a następnie polazł do Garonda po swój odpicowany mundurek
B- Garond pajacu dawaj itemki bo jestem obywatelem
G- Naprawde pokaż dienniczek
B- Proszę
G- Hmmm... no dobra idź do Lorda Andre on poduczy cię siły
B- A moje...
G- A tak... on je ma...
B- Jupi
Bezimienny pobiegł do koszar i potkął się o beczkę lądując prosto w kominek Lorda Andre ten podskoczył i wyciagnął pół pieczonego biedaga i gasnica ochłodził zapał beziego...
L.A- Co sie stało gdzie tak pędzisz?
B- Do ciebie?
L.A- Po co?
B- Masz mnie nauczyc siły dac czaderską zbroję i miecz
L.A- A to ty tak Garond mówił mi o tobie... dobrze zacznijmy trening...
Po 60 godzinach trningu bezimienny z 0 poziomu awansował na 10 i miał aż 50 siły. Założył miecz i zbroję ale nie umiał walczyć wtedy przypomniał sobie że Bospr może go Nauczyc... więc czym prędzej pobiegł do niego w nadzieji że się nauczy walczyć jak ten goblin co mu wlał po wieżą Xardasa...
Bo- Hola gdzie pędzisz?
B- Do ciebie?
Bo- Masz skory?
B- A ile chcesz za naukę walki?
Bo- No z 10 skór...
B- Dobra zaraz wracam...
Bezimienny pobiegł przez bramę i szukał wilków wnadzieji że dostanie skóry... znalazł tam spitego kłusownkika on o dziwo sie uprzejmie przedstawił i prosił o ratunek bezi zgodził się i pomoze mu pod warunkiem że ten mu da 10 skór. kłósownik zgodził się powiedział że ma w domu i da jeżeli go zaciągnie tam... bezimienny po 4 godzinach męk dostał swoje skóry i czym prędzej poleciał do Bospera dał mu skóry a ten nauczył go walczyć w stylu MATIX... bezimienny wiedział że czas na zemste na goblinu...
***
ZEMSTA NA GOBLINU
( wygladało to tak samo jak ostatnia walka Neo w reaktywacji )
***
Uradowany bezimienny poszedł do Garonda by poprosić o BAGIENNE...
B- Garond?
G- Tak?
B- Daj bagiennego...
G- ?e co!?
B- Nie bądź dekl daj 1 no...
G- Alarm palacz na 12 !!!
Bezimiennego zabrali do koloni górniczej gdzie zabrano mu pajtałę i szmatki ( zbroję ) oraz wsadzono go do lochów razem z Gornem...
B- Aaaa... nie bij
Go- Bezi nie bój sie to ja Gorn
B- CZE?? dawno sie nie widzieliśmy
Go- No faktycznie...
B- Masz plan jak się z tąd zryć?
Go- No mam ale potrzebujemy wsparcia
B- A niby skąd?
Wtedy gorn wyjał nokie 3310 i zadzwonił do Lee
Go- Gorn do Lee Gorn do Lee odbiór....
Lee- Co sie dzieje gorn?
Go- nie uwieżycie kto zemną siedzi w celi
Lee- Eh... ile razy ci mowiłem...
Go- To Bezi...
Lee- Co!? Zaraz po was lecimy... bez odbioru... ksz...
Po dziesięciu minutach nad zamkniem pojawił się wojskowy helikopter i po udanym szturmie odbito Beziego i Gorna po czym bezpiecznie ewakuowali sie na farmę Onara gdzię bezi dostał Panczrz ?owców smoków oraz Magiczne Ostrze Na Smoki a następnie przygotowywano plan ataku na siedziby smoków...
Koniec cz.2 następne pojawią się... Nie wiem kiedy a teraz pawlos10 - 2007-01-05, 20:49
Patok napisał/a:
H- Bro? albo idz sobie
w opowiadaniach też nie można klnąć !! jeszcze raz patok a będzie kolejny warn !! Huk Buk - 2007-01-06, 00:23 patok jesteś wielki super tekścik czekam na następny może w nim gdziesdiego wciśniesz i miltenaPolacy4 - 2007-01-06, 09:58
Patok napisał/a:
dupe
Patok napisał/a:
Stul pysk
Patok napisał/a:
dupę
tak samo jak w poprzedniej czesci bledy i przeklenstwa Patok - 2007-01-06, 10:11 polacy czego sie czepias pisalem to ze 2h grajac w gothica... następna czesc moze bedzie jezeli pawlos nieda mi warna ( wkoncu to parodia wiec klac muszą )Polacy4 - 2007-01-06, 10:18 nie musza Michalinho - 2007-01-06, 10:29 wystarczy, że zastąpisz brzydkie słowa jakimiś innymi Patok - 2007-01-06, 11:55
Cytat:
wystarczy, że zastąpisz brzydkie słowa jakimiś innymi
No tylko jakimi zamiast palant czy dekl albo dure? mam napisać nie mądry... bez obrazy ale to będzie beznadziejnie brzmić Huk Buk - 2007-01-06, 12:32 patok ma racje popieram goMichalinho - 2007-01-06, 12:44 sory ale to jest forum, a nie jakaś karczma lub coś innegoPatok - 2007-01-06, 17:06 Michalinho a da się jakos przepisy obejść żeby każdy był zadowolony??Whoopi - 2007-01-06, 17:14 Raczej nie... kazdy woli zeby nie przeklinac anie nie wyrazac sie zle najlepiej zastapic przeklenstwa wyrazami bliskoznacznymi np. spie****** mozesz zastapic "spadaj" albo "a pudziesz ty" :DPatok - 2007-01-06, 19:08 eh... HUK BUK o dziwo popiera moje zdanie... tamte zdania po zmianie wyrazów będą kiczowato wyglądać i stracą swój zabawny styl ( wulgaryzm w dobrym momencie nim nie jest )Whoopi - 2007-01-06, 19:55 z tym sie zgadzam ale jak bys nie dal az tak wulgarnych tez by bylo pawlos10 - 2007-01-06, 20:04 będą wulgaryzmy to masz warna i koniec czy to w opowiadaniu czy nie nie można tu klnąć a jak nie pasuje to chyba ty sie musisz przystosować jako jedna opsoba do kilku a nie kilka osób do ciebie