To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum RuneScape - Pogromcy Ciemności - RS
Forum RuneScape - najstarszego polskiego serwisu o grze RuneScape

Rozmowa o wszystkim - Making history

Skicek - 2007-04-10, 08:21

Pewnego razu poszedłem do lasu na grzyby i spotkałem gnoma, który przypominał wujka Władka. Miał dużą brodę w której przemycał piwo z Grenlandii. Piwo to było skażone odpadami z Czarnobylu. Gnom chciał łyka żubra,który stał za rogiem bo oglądał reklamy w TV. Postanowiłem że pomogę mu w tym gdyż byłem dobry w obijaniu twarzy Giertycha - naszego ministra kochanego. Następnego dnia tak się upiłem że nic nie pamiętałem. Obudziłem się w dziwnym miejscu zwanym Makitas więc poszedłem po piłę motorową kolegi i odciąłem kawałek nogi zarażonej gangreną oraz pożeraną przez roztocza kurzu.A więc stwierdziłem że dobrze zrobiłem po czym sie spiłem wiśniowym dzbanem i padłem na glebe bo za dużo wypiłem. Gdy spałem to śnił mi się Giertych co mnie całował. Obudziłem się z krzykiem bo zobaczyłem jak rozbiera sie. Potem poszedłem do szkoły do mojego wychowawcy i grzmotnąłem go z dzienniczka. Wychowawca zniesmaczony wyciągnął z kieszeni AK47 i postanowił odstrzelic mu jaja. On jest melonkiem. Okazało się że ma dziurę zamiast jajek bo to Andżelika. Wtem przyleciał trzmiel i urgyzł Czesia w zwieracza i sobie popuścił pasek bo mu wzrosło ciśnienie pod bluską. Po godzinie nieustannej walki z Domestosem, musiał oddać krocz koledze który zgubił go na ulicy. Po przegranej



ps. kuba04 dodajemy jeden wyraz a nie pol zdania

Michalinho - 2007-04-10, 08:24

Pewnego razu poszedłem do lasu na grzyby i spotkałem gnoma, który przypominał wujka Władka. Miał dużą brodę w której przemycał piwo z Grenlandii. Piwo to było skażone odpadami z Czarnobylu. Gnom chciał łyka żubra,który stał za rogiem bo oglądał reklamy w TV. Postanowiłem że pomogę mu w tym gdyż byłem dobry w obijaniu twarzy Giertycha - naszego ministra kochanego. Następnego dnia tak się upiłem że nic nie pamiętałem. Obudziłem się w dziwnym miejscu zwanym Makitas więc poszedłem po piłę motorową kolegi i odciąłem kawałek nogi zarażonej gangreną oraz pożeraną przez roztocza kurzu.A więc stwierdziłem że dobrze zrobiłem po czym sie spiłem wiśniowym dzbanem i padłem na glebe bo za dużo wypiłem. Gdy spałem to śnił mi się Giertych co mnie całował. Obudziłem się z krzykiem bo zobaczyłem jak rozbiera sie. Potem poszedłem do szkoły do mojego wychowawcy i grzmotnąłem go z dzienniczka. Wychowawca zniesmaczony wyciągnął z kieszeni AK47 i postanowił odstrzelic mu jaja. On jest melonkiem. Okazało się że ma dziurę zamiast jajek bo to Andżelika. Wtem przyleciał trzmiel i urgyzł Czesia w zwieracza i sobie popuścił pasek bo mu wzrosło ciśnienie pod bluską. Po godzinie nieustannej walki z Domestosem, musiał oddać krocz koledze który zgubił go na ulicy. Po przegranej walce
Skicek - 2007-04-10, 08:27

Pewnego razu poszedłem do lasu na grzyby i spotkałem gnoma, który przypominał wujka Władka. Miał dużą brodę w której przemycał piwo z Grenlandii. Piwo to było skażone odpadami z Czarnobylu. Gnom chciał łyka żubra,który stał za rogiem bo oglądał reklamy w TV. Postanowiłem że pomogę mu w tym gdyż byłem dobry w obijaniu twarzy Giertycha - naszego ministra kochanego. Następnego dnia tak się upiłem że nic nie pamiętałem. Obudziłem się w dziwnym miejscu zwanym Makitas więc poszedłem po piłę motorową kolegi i odciąłem kawałek nogi zarażonej gangreną oraz pożeraną przez roztocza kurzu.A więc stwierdziłem że dobrze zrobiłem po czym sie spiłem wiśniowym dzbanem i padłem na glebe bo za dużo wypiłem. Gdy spałem to śnił mi się Giertych co mnie całował. Obudziłem się z krzykiem bo zobaczyłem jak rozbiera sie. Potem poszedłem do szkoły do mojego wychowawcy i grzmotnąłem go z dzienniczka. Wychowawca zniesmaczony wyciągnął z kieszeni AK47 i postanowił odstrzelic mu jaja. On jest melonkiem. Okazało się że ma dziurę zamiast jajek bo to Andżelika. Wtem przyleciał trzmiel i urgyzł Czesia w zwieracza i sobie popuścił pasek bo mu wzrosło ciśnienie pod bluską. Po godzinie nieustannej walki z Domestosem, musiał oddać krocz koledze który zgubił go na ulicy. Po przegranej walce z Domestosem
Michalinho - 2007-04-10, 08:30

Pewnego razu poszedłem do lasu na grzyby i spotkałem gnoma, który przypominał wujka Władka. Miał dużą brodę w której przemycał piwo z Grenlandii. Piwo to było skażone odpadami z Czarnobylu. Gnom chciał łyka żubra,który stał za rogiem bo oglądał reklamy w TV. Postanowiłem że pomogę mu w tym gdyż byłem dobry w obijaniu twarzy Giertycha - naszego ministra kochanego. Następnego dnia tak się upiłem że nic nie pamiętałem. Obudziłem się w dziwnym miejscu zwanym Makitas więc poszedłem po piłę motorową kolegi i odciąłem kawałek nogi zarażonej gangreną oraz pożeraną przez roztocza kurzu.A więc stwierdziłem że dobrze zrobiłem po czym sie spiłem wiśniowym dzbanem i padłem na glebe bo za dużo wypiłem. Gdy spałem to śnił mi się Giertych co mnie całował. Obudziłem się z krzykiem bo zobaczyłem jak rozbiera sie. Potem poszedłem do szkoły do mojego wychowawcy i grzmotnąłem go z dzienniczka. Wychowawca zniesmaczony wyciągnął z kieszeni AK47 i postanowił odstrzelic mu jaja. On jest melonkiem. Okazało się że ma dziurę zamiast jajek bo to Andżelika. Wtem przyleciał trzmiel i urgyzł Czesia w zwieracza i sobie popuścił pasek bo mu wzrosło ciśnienie pod bluską. Po godzinie nieustannej walki z Domestosem, musiał oddać krocz koledze który zgubił go na ulicy. Po przegranej walce z Domestosem postanowiłem,
Skicek - 2007-04-10, 08:33

Pewnego razu poszedłem do lasu na grzyby i spotkałem gnoma, który przypominał wujka Władka. Miał dużą brodę w której przemycał piwo z Grenlandii. Piwo to było skażone odpadami z Czarnobylu. Gnom chciał łyka żubra,który stał za rogiem bo oglądał reklamy w TV. Postanowiłem że pomogę mu w tym gdyż byłem dobry w obijaniu twarzy Giertycha - naszego ministra kochanego. Następnego dnia tak się upiłem że nic nie pamiętałem. Obudziłem się w dziwnym miejscu zwanym Makitas więc poszedłem po piłę motorową kolegi i odciąłem kawałek nogi zarażonej gangreną oraz pożeraną przez roztocza kurzu.A więc stwierdziłem że dobrze zrobiłem po czym sie spiłem wiśniowym dzbanem i padłem na glebe bo za dużo wypiłem. Gdy spałem to śnił mi się Giertych co mnie całował. Obudziłem się z krzykiem bo zobaczyłem jak rozbiera sie. Potem poszedłem do szkoły do mojego wychowawcy i grzmotnąłem go z dzienniczka. Wychowawca zniesmaczony wyciągnął z kieszeni AK47 i postanowił odstrzelic mu jaja. On jest melonkiem. Okazało się że ma dziurę zamiast jajek bo to Andżelika. Wtem przyleciał trzmiel i urgyzł Czesia w zwieracza i sobie popuścił pasek bo mu wzrosło ciśnienie pod bluską. Po godzinie nieustannej walki z Domestosem, musiał oddać krocz koledze który zgubił go na ulicy. Po przegranej walce z Domestosem postanowiłem, pójść
Kuba510 - 2007-04-10, 09:07

Pewnego razu poszedłem do lasu na grzyby i spotkałem gnoma, który przypominał wujka Władka. Miał dużą brodę w której przemycał piwo z Grenlandii. Piwo to było skażone odpadami z Czarnobylu. Gnom chciał łyka żubra,który stał za rogiem bo oglądał reklamy w TV. Postanowiłem że pomogę mu w tym gdyż byłem dobry w obijaniu twarzy Giertycha - naszego ministra kochanego. Następnego dnia tak się upiłem że nic nie pamiętałem. Obudziłem się w dziwnym miejscu zwanym Makitas więc poszedłem po piłę motorową kolegi i odciąłem kawałek nogi zarażonej gangreną oraz pożeraną przez roztocza kurzu.A więc stwierdziłem że dobrze zrobiłem po czym sie spiłem wiśniowym dzbanem i padłem na glebe bo za dużo wypiłem. Gdy spałem to śnił mi się Giertych co mnie całował. Obudziłem się z krzykiem bo zobaczyłem jak rozbiera sie. Potem poszedłem do szkoły do mojego wychowawcy i grzmotnąłem go z dzienniczka. Wychowawca zniesmaczony wyciągnął z kieszeni AK47 i postanowił odstrzelic mu jaja. On jest melonkiem. Okazało się że ma dziurę zamiast jajek bo to Andżelika. Wtem przyleciał trzmiel i urgyzł Czesia w zwieracza i sobie popuścił pasek bo mu wzrosło ciśnienie pod bluską. Po godzinie nieustannej walki z Domestosem, musiał oddać krocz koledze który zgubił go na ulicy. Po przegranej walce z Domestosem postanowiłem, pójść na wieś
Michalinho - 2007-04-10, 13:26

Pewnego razu poszedłem do lasu na grzyby i spotkałem gnoma, który przypominał wujka Władka. Miał dużą brodę w której przemycał piwo z Grenlandii. Piwo to było skażone odpadami z Czarnobylu. Gnom chciał łyka żubra,który stał za rogiem bo oglądał reklamy w TV. Postanowiłem że pomogę mu w tym gdyż byłem dobry w obijaniu twarzy Giertycha - naszego ministra kochanego. Następnego dnia tak się upiłem że nic nie pamiętałem. Obudziłem się w dziwnym miejscu zwanym Makitas więc poszedłem po piłę motorową kolegi i odciąłem kawałek nogi zarażonej gangreną oraz pożeraną przez roztocza kurzu.A więc stwierdziłem że dobrze zrobiłem po czym sie spiłem wiśniowym dzbanem i padłem na glebe bo za dużo wypiłem. Gdy spałem to śnił mi się Giertych co mnie całował. Obudziłem się z krzykiem bo zobaczyłem jak rozbiera sie. Potem poszedłem do szkoły do mojego wychowawcy i grzmotnąłem go z dzienniczka. Wychowawca zniesmaczony wyciągnął z kieszeni AK47 i postanowił odstrzelic mu jaja. On jest melonkiem. Okazało się że ma dziurę zamiast jajek bo to Andżelika. Wtem przyleciał trzmiel i urgyzł Czesia w zwieracza i sobie popuścił pasek bo mu wzrosło ciśnienie pod bluską. Po godzinie nieustannej walki z Domestosem, musiał oddać krocz koledze który zgubił go na ulicy. Po przegranej walce z Domestosem postanowiłem, pójść na wieś do mojej
Skicek - 2007-04-10, 14:30

Pewnego razu poszedłem do lasu na grzyby i spotkałem gnoma, który przypominał wujka Władka. Miał dużą brodę w której przemycał piwo z Grenlandii. Piwo to było skażone odpadami z Czarnobylu. Gnom chciał łyka żubra,który stał za rogiem bo oglądał reklamy w TV. Postanowiłem że pomogę mu w tym gdyż byłem dobry w obijaniu twarzy Giertycha - naszego ministra kochanego. Następnego dnia tak się upiłem że nic nie pamiętałem. Obudziłem się w dziwnym miejscu zwanym Makitas więc poszedłem po piłę motorową kolegi i odciąłem kawałek nogi zarażonej gangreną oraz pożeraną przez roztocza kurzu.A więc stwierdziłem że dobrze zrobiłem po czym sie spiłem wiśniowym dzbanem i padłem na glebe bo za dużo wypiłem. Gdy spałem to śnił mi się Giertych co mnie całował. Obudziłem się z krzykiem bo zobaczyłem jak rozbiera sie. Potem poszedłem do szkoły do mojego wychowawcy i grzmotnąłem go z dzienniczka. Wychowawca zniesmaczony wyciągnął z kieszeni AK47 i postanowił odstrzelic mu jaja. On jest melonkiem. Okazało się że ma dziurę zamiast jajek bo to Andżelika. Wtem przyleciał trzmiel i urgyzł Czesia w zwieracza i sobie popuścił pasek bo mu wzrosło ciśnienie pod bluską. Po godzinie nieustannej walki z Domestosem, musiał oddać krocz koledze który zgubił go na ulicy. Po przegranej walce z Domestosem postanowiłem, pójść na wieś do mojej ciotki
mikusek - 2007-04-10, 16:38

Pewnego razu poszedłem do lasu na grzyby i spotkałem gnoma, który przypominał wujka Władka. Miał dużą brodę w której przemycał piwo z Grenlandii. Piwo to było skażone odpadami z Czarnobylu. Gnom chciał łyka żubra,który stał za rogiem bo oglądał reklamy w TV. Postanowiłem że pomogę mu w tym gdyż byłem dobry w obijaniu twarzy Giertycha - naszego ministra kochanego. Następnego dnia tak się upiłem że nic nie pamiętałem. Obudziłem się w dziwnym miejscu zwanym Makitas więc poszedłem po piłę motorową kolegi i odciąłem kawałek nogi zarażonej gangreną oraz pożeraną przez roztocza kurzu.A więc stwierdziłem że dobrze zrobiłem po czym sie spiłem wiśniowym dzbanem i padłem na glebe bo za dużo wypiłem. Gdy spałem to śnił mi się Giertych co mnie całował. Obudziłem się z krzykiem bo zobaczyłem jak rozbiera sie. Potem poszedłem do szkoły do mojego wychowawcy i grzmotnąłem go z dzienniczka. Wychowawca zniesmaczony wyciągnął z kieszeni AK47 i postanowił odstrzelic mu jaja. On jest melonkiem. Okazało się że ma dziurę zamiast jajek bo to Andżelika. Wtem przyleciał trzmiel i urgyzł Czesia w zwieracza i sobie popuścił pasek bo mu wzrosło ciśnienie pod bluską. Po godzinie nieustannej walki z Domestosem, musiał oddać krocz koledze który zgubił go na ulicy. Po przegranej walce z Domestosem postanowiłem, pójść na wieś do mojej ciotki i zrobic
Kuba510 - 2007-04-11, 18:37

Pewnego razu poszedłem do lasu na grzyby i spotkałem gnoma, który przypominał wujka Władka. Miał dużą brodę w której przemycał piwo z Grenlandii. Piwo to było skażone odpadami z Czarnobylu. Gnom chciał łyka żubra,który stał za rogiem bo oglądał reklamy w TV. Postanowiłem że pomogę mu w tym gdyż byłem dobry w obijaniu twarzy Giertycha - naszego ministra kochanego. Następnego dnia tak się upiłem że nic nie pamiętałem. Obudziłem się w dziwnym miejscu zwanym Makitas więc poszedłem po piłę motorową kolegi i odciąłem kawałek nogi zarażonej gangreną oraz pożeraną przez roztocza kurzu.A więc stwierdziłem że dobrze zrobiłem po czym sie spiłem wiśniowym dzbanem i padłem na glebe bo za dużo wypiłem. Gdy spałem to śnił mi się Giertych co mnie całował. Obudziłem się z krzykiem bo zobaczyłem jak rozbiera sie. Potem poszedłem do szkoły do mojego wychowawcy i grzmotnąłem go z dzienniczka. Wychowawca zniesmaczony wyciągnął z kieszeni AK47 i postanowił odstrzelic mu jaja. On jest melonkiem. Okazało się że ma dziurę zamiast jajek bo to Andżelika. Wtem przyleciał trzmiel i urgyzł Czesia w zwieracza i sobie popuścił pasek bo mu wzrosło ciśnienie pod bluską. Po godzinie nieustannej walki z Domestosem, musiał oddać krocz koledze który zgubił go na ulicy. Po przegranej walce z Domestosem postanowiłem, pójść na wieś do mojej ciotki i zrobic paszteciki z krowiego łoju
pawlos10 - 2007-04-11, 20:56

Pewnego razu poszedłem do lasu na grzyby i spotkałem gnoma, który przypominał wujka Władka. Miał dużą brodę w której przemycał piwo z Grenlandii. Piwo to było skażone odpadami z Czarnobylu. Gnom chciał łyka żubra,który stał za rogiem bo oglądał reklamy w TV. Postanowiłem że pomogę mu w tym gdyż byłem dobry w obijaniu twarzy Giertycha - naszego ministra kochanego. Następnego dnia tak się upiłem że nic nie pamiętałem. Obudziłem się w dziwnym miejscu zwanym Makitas więc poszedłem po piłę motorową kolegi i odciąłem kawałek nogi zarażonej gangreną oraz pożeraną przez roztocza kurzu.A więc stwierdziłem że dobrze zrobiłem po czym sie spiłem wiśniowym dzbanem i padłem na glebe bo za dużo wypiłem. Gdy spałem to śnił mi się Giertych co mnie całował. Obudziłem się z krzykiem bo zobaczyłem jak rozbiera sie. Potem poszedłem do szkoły do mojego wychowawcy i grzmotnąłem go z dzienniczka. Wychowawca zniesmaczony wyciągnął z kieszeni AK47 i postanowił odstrzelic mu jaja. On jest melonkiem. Okazało się że ma dziurę zamiast jajek bo to Andżelika. Wtem przyleciał trzmiel i urgyzł Czesia w zwieracza i sobie popuścił pasek bo mu wzrosło ciśnienie pod bluską. Po godzinie nieustannej walki z Domestosem, musiał oddać krocz koledze który zgubił go na ulicy. Po przegranej walce z Domestosem postanowiłem, pójść na wieś do mojej ciotki i zrobic paszteciki z krowiego łoju pasztet
~DJRyjowa~ - 2007-04-12, 06:26

Pewnego razu poszedłem do lasu na grzyby i spotkałem gnoma, który przypominał wujka Władka. Miał dużą brodę w której przemycał piwo z Grenlandii. Piwo to było skażone odpadami z Czarnobylu. Gnom chciał łyka żubra,który stał za rogiem bo oglądał reklamy w TV. Postanowiłem że pomogę mu w tym gdyż byłem dobry w obijaniu twarzy Giertycha - naszego ministra kochanego. Następnego dnia tak się upiłem że nic nie pamiętałem. Obudziłem się w dziwnym miejscu zwanym Makitas więc poszedłem po piłę motorową kolegi i odciąłem kawałek nogi zarażonej gangreną oraz pożeraną przez roztocza kurzu.A więc stwierdziłem że dobrze zrobiłem po czym sie spiłem wiśniowym dzbanem i padłem na glebe bo za dużo wypiłem. Gdy spałem to śnił mi się Giertych co mnie całował. Obudziłem się z krzykiem bo zobaczyłem jak rozbiera sie. Potem poszedłem do szkoły do mojego wychowawcy i grzmotnąłem go z dzienniczka. Wychowawca zniesmaczony wyciągnął z kieszeni AK47 i postanowił odstrzelic mu jaja. On jest melonkiem. Okazało się że ma dziurę zamiast jajek bo to Andżelika. Wtem przyleciał trzmiel i urgyzł Czesia w zwieracza i sobie popuścił pasek bo mu wzrosło ciśnienie pod bluską. Po godzinie nieustannej walki z Domestosem, musiał oddać krocz koledze który zgubił go na ulicy. Po przegranej walce z Domestosem postanowiłem, pójść na wieś do mojej ciotki i zrobic paszteciki z krowiego łoju pasztet podesłałem Romanowi, a ten
jarasek31 - 2007-04-12, 09:56

Pewnego razu poszedłem do lasu na grzyby i spotkałem gnoma, który przypominał wujka Władka. Miał dużą brodę w której przemycał piwo z Grenlandii. Piwo to było skażone odpadami z Czarnobylu. Gnom chciał łyka żubra,który stał za rogiem bo oglądał reklamy w TV. Postanowiłem że pomogę mu w tym gdyż byłem dobry w obijaniu twarzy Giertycha - naszego ministra kochanego. Następnego dnia tak się upiłem że nic nie pamiętałem. Obudziłem się w dziwnym miejscu zwanym Makitas więc poszedłem po piłę motorową kolegi i odciąłem kawałek nogi zarażonej gangreną oraz pożeraną przez roztocza kurzu.A więc stwierdziłem że dobrze zrobiłem po czym sie spiłem wiśniowym dzbanem i padłem na glebe bo za dużo wypiłem. Gdy spałem to śnił mi się Giertych co mnie całował. Obudziłem się z krzykiem bo zobaczyłem jak rozbiera sie. Potem poszedłem do szkoły do mojego wychowawcy i grzmotnąłem go z dzienniczka. Wychowawca zniesmaczony wyciągnął z kieszeni AK47 i postanowił odstrzelic mu jaja. On jest melonkiem. Okazało się że ma dziurę zamiast jajek bo to Andżelika. Wtem przyleciał trzmiel i urgyzł Czesia w zwieracza i sobie popuścił pasek bo mu wzrosło ciśnienie pod bluską. Po godzinie nieustannej walki z Domestosem, musiał oddać krocz koledze który zgubił go na ulicy. Po przegranej walce z Domestosem postanowiłem, pójść na wieś do mojej ciotki i zrobic paszteciki z krowiego łoju pasztet podesłałem Romanowi, a ten postanowił je zjeść
pawlos10 - 2007-04-12, 13:05

ryjowa po 1 wyrazie no góra 2...
Kuba510 - 2007-04-12, 16:47

Pewnego razu poszedłem do lasu na grzyby i spotkałem gnoma, który przypominał wujka Władka. Miał dużą brodę w której przemycał piwo z Grenlandii. Piwo to było skażone odpadami z Czarnobylu. Gnom chciał łyka żubra,który stał za rogiem bo oglądał reklamy w TV. Postanowiłem że pomogę mu w tym gdyż byłem dobry w obijaniu twarzy Giertycha - naszego ministra kochanego. Następnego dnia tak się upiłem że nic nie pamiętałem. Obudziłem się w dziwnym miejscu zwanym Makitas więc poszedłem po piłę motorową kolegi i odciąłem kawałek nogi zarażonej gangreną oraz pożeraną przez roztocza kurzu.A więc stwierdziłem że dobrze zrobiłem po czym sie spiłem wiśniowym dzbanem i padłem na glebe bo za dużo wypiłem. Gdy spałem to śnił mi się Giertych co mnie całował. Obudziłem się z krzykiem bo zobaczyłem jak rozbiera sie. Potem poszedłem do szkoły do mojego wychowawcy i grzmotnąłem go z dzienniczka. Wychowawca zniesmaczony wyciągnął z kieszeni AK47 i postanowił odstrzelic mu jaja. On jest melonkiem. Okazało się że ma dziurę zamiast jajek bo to Andżelika. Wtem przyleciał trzmiel i urgyzł Czesia w zwieracza i sobie popuścił pasek bo mu wzrosło ciśnienie pod bluską. Po godzinie nieustannej walki z Domestosem, musiał oddać krocz koledze który zgubił go na ulicy. Po przegranej walce z Domestosem postanowiłem, pójść na wieś do mojej ciotki i zrobic paszteciki z krowiego łoju pasztet podesłałem Romanowi, a ten postanowił je zjeść. Po chwili


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | Designe by Skicek