super dowcip usłyszałem go jak byłem na sylwestrowej imprezie jak go usłyszałem to płakałem ze śmiechu
facet przyszedł do burdelu mając 5zł
i pyta burdel mamy
-moge poruchać za piątaka
-za 5zł to nieda rade
-niehc pójdzie pani na góre i sie spyta dziewczym możę któraś pójdzie prosze
burdelmama poszła spytała się i mówi do gościa
-żadna dziewczyna niechce iść za 5 zł
-to może chociaż pani nasika mi do kapelusza
po dłóższym zastanowieniu budel mamy mówi
-no dobra moge naszczać
naszczała i facet wyciąga fiuta i mówi do niego
-dzisiaj bez mięska sam rosół pijesz
hahahhaahahahahahahahahahahahahahahahahahaha
Combat: 138
Profesja: Quest Master
Nick: Michalinho
Members: tak
Wiek: 34 Dołączył: 19 Lut 2006 Posty: 2783 Skąd: Poznan
Wysłany: 2007-01-02, 19:51
Powodowana nagłą potrzebą fizjologiczną zakonnica wchodzi do baru. W barze
panuje standardowy zgiełk, jednak co parę minut gaśnie światło i cała sala
zaczyna wiwatować. Zakonnica podchodzi do baru i pyta, gdzie znajdzie to
toaletę.
- Tu, po lewej, ale nie powinna siostra tam chodzić.
- Czemu nie? - pyta zaskoczona zakonnica
- Bo w toalecie stoi posąg nagiego mężczyzny, przykrytego jedynie listkiem
figowym.
- Nie szkodzi - odpowiada zakonnica - nie będę patrzyć w jego stronę.
Zakonnica idzie do toalety. Kiedy wraca do baru, zastaje standardowy barowy
hałas. Jednak kiedy goście zauważają jej
wejście, przerywają rozmowy i zaczynają bić jej brawo. Zakonnica,
zaskoczona, pyta barmana.
- Proszę pana, o co im chodzi, biją mi brawo, bo byłam w toalecie?
- Nie, biją brawo, bo została siostra jedną z nas -odpowiada barman.
- Nadal nie rozumiem - mówi wciąż zaskoczona zakonnica.
- Widzi siostra, ilekroć ktoś uniesie listek na posągu, w barze gaśnie
światło.. a siostra tu zrobiła prawie dyskotekę
Combat: 138
Profesja: Quest Master
Nick: Michalinho
Members: tak
Wiek: 34 Dołączył: 19 Lut 2006 Posty: 2783 Skąd: Poznan
Wysłany: 2007-01-02, 19:57
Przychodzi chlopak do urologa:
Panie doktorze, moj kolega byl na imprezie i dobrze sie bawil z jedna
dziewczyna i teraz nie wie czy wszystko jest z nim wporzadku.
Na to doktor:
Dobrze niech Pan teraz juz spusci spodnie i pokaze mi tego kolegę.
Postanowiłem wziąć krótki urlop. Uzmysłowiłem sobie jednak, że przecież
wszystko już wykorzystałem. Ba! Chyba nawet zalegam szefowi dzie? (lub
dwa?). Pomyślałem, że najszybciej zmiękczę bossowe serce, gdy zrobię coś
tak głupiego, że ten zacznie się nade mną litować! No, bo przecież
przemęczony jestem, przepracowany i... zaczyna mi odbijać. Samo życie...
Następnego dnia przyszedłem trochę wcześniej do pracy. Rozejrzałem się
dookoła i... Mam! Odbiłem się od podłogi i poszybowałem w kierunku
żyrandola, złapałem go mocno i wiszę! Wchodzi kolega z biurka obok - i
rozdziawia gębę patrząc na mnie (drewniany wzrok ma koleś, czy co?)
- Ciiiii - szepczę konspiracyjnie. - Rżnę psychola, bo chcę kilka dni
wolnego. Gram żarówkę, rozumiesz?
Kilka sekund później wchodzi szef. Już od progu huczy basem, co ja tam
robię u góry.
- Ja jestem żarówka! - wypiszczałem.
- No co ty? Pogrzało cię! Weź lepiej kilka dni wolnego, niech Ci główka
odpocznie! Wdzięcznie sfrunąłem na podłogę i zaczynam się pakować.
Kątem oka widzę, że kolega też zaczyna się pakować! Szef zainteresowany
pyta go:
- A pan dokąd?
Kolega odpowiada:
- No do domu... Przecież po ciemku nie będę pracował...
a znasz o czerwonym kapturku
______________________________
mama mówi do kaputrka
-kapturku ja tu zrobiłam budyn dla babci zawieź szybko szybko
kapturek wbij sie na rowerek i popędził. nagle wyskoczył wilk i strącił kapturka...
-choć tu cha cię!
nagle pojawia się niedźwiedź i sprał wilka potem mówi
- a masz a teraz naprawiaj kapturkowi rowerek
wilk zespawał rowerek a kapturek zawiózł budy?
następnego dnia mama mówi
-kapturku ja tu sernik zrobiłam dla babci zawieź zawieź!
kapturek wiezie i szykuje się na wilka gdy... co nie ma wilka? jedzie do babci... a ona w łożku
kapturek-babciu czemu masz takie wilkie uszy??
babcia-by cie lepiej szłyszeć
kapturek-babciu a dlaczego masz takie wielkie zeby
babcia-by się lepiej uśmiechać do ciebie
kapturek-a dlaczego masz takie czerwone oczy?
babcia-to od spawania tego holernego rowerka
:
(wiecie kim na ko?cu była babcia )
1. Czym różni się blondynka od papieru toaletowego? Papier toaletowy się rozwija
2. Czym się różni sło? od fortepianu? Fortepian można zasłonić, ale słonia nie można zafortepianić
3. Idą trzej bracia przez las. Jeden nazywa się Kultura, drugi Zamknij się, a trzeci Guz. I nagle Guz się zgubił i kultura mówi do Zamknij się:
- Ej idź na komendę policji, a ja tu poczekam. Więc Zamknij się poszedł na komendę i komendant pyta się go:
-Jak masz na imię?
- Zamknij się
- Gdzie twoja kultura?
- Za drzwiami
- Szukasz guza?
- no!
)
4. Wymyślono konkurs. Przywieziono 3 grupy najlepszych złodziei składających się z dwóch grup z krajów takich jak: Polska, Niemcy, Anglia.
Konkurs polega na tym by po ciemku w 5s. rozbroić najnowszy sejf na świecie. Jeśli złodziejom się to uda dostają zawartość sejfu. No i zaczyna sie:
Najpierw Niemcy:
?wiatło gaśnie, mija 5s. światło się zapala, a oni dopiero wypakowują narzędzia...
Później Anglicy:
?wiatło gaśnie, mija 5s. światło się zapala, a oni piją herbatkę...
No i w ko?cu Polacy:
?wiatło gaśnie, mija 5s. i...światło się nie zapala. A w pokoju z sejfem słychać szept:
- Zenek jesteśmy już tak obrzydliwie bogaci...WI?C PO CO CI JESZCZE TA ?ARÓWKA!!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum