Rozpoczyna się gdy bezimienny zanudził na śmierć śniącego a on uciekł do swojego wymiaru. Niestety śniący nie dbał o zasady BHP przez co zawaliła sie i zgniotła klejnoty beziego. Po jakiś trzech tygodniach bezimienny poczuł że zaczyna się kurczyć ( zupełnie wtedy gdy gorn wrzucił go do pralki bo nie dał mu bagiennego. ) I nagle zobaczył Xardasa który wisiał nad sufitem bo wymieniał żarówkina energooszczedne. podszedł do drabiny i kopnął ją. Xardas się nieźle wnerwił i uśpil bezimiennego na jakieś 10 minut. Gdy beziienny się zbudził kopnął Xardasa w dupe a podleciał i walnął głową o sufit ( efekt bagiennego z torebki ) bezi nie wiedział czego xardas znowu chce więc poszedł na piętro by znim pogadać.
B- Xaedas czego łosiu chcesz!?
X- 5 ryżówek i 2 bagienne.
B- Co! To po to mnie ściagnąłeś!?
X- No co ty zartowałem potrzebuje oka innosa.
B- Po co ?
X- Bym w gothicu 3 objął panowanie nad całą myrtaną hahaha! po co ja tyle gadam...
B- w takim razie nie dostaniesz.
X- Musisz błagam.
B- Spadaj ide stad
Bezimienny wyruszył na poszukiwanie begiennego. po drodze znalazł lage ( starą i śmierdzącą ) i wziął ją. Po pewnym czasie zobaczył goblina i chciał go schlać ale goblin wykonał skok z matrixa i kopnął beziego tak że tek wbił się w ścianę wieży xardasa. po chwili xardas pół nagi wybieg by zobaczyc kto go atakuje pociskai powietrze-ziemia ale zobaczył beziego wbitego głową w mur. wnerwiony wyciagnął go pięścia wichru i powiedział.
X- Pajacu!!! wiesz ile kosztuje naprawa wieży!?
B- No yy... z jakieś 10 tysięcy?
X- Tak a ty nie masz tyle!
B- A ubezpieczenie?
X- ty durniu wszystko na bagienne wydajesz!?
B- yy... no masz racje...
X- Albo mi przyniesiesz Oko innosa albo spotkamy sie w sądzie!!!
B- No dobrze...
X- Choć na balkon
B- Dobra.
Poszli na balkon a on pokazał mu miasto i farmę onara po czym kopnął go w dupę i zleciał w kanion prosto w ognisko jakiegos łysola. po jakies 5 sekundach bezimienny podskoczył i zaczął biegać w kółko. ?ysol wziął gasnice i zaczął psikać prosto w dupe płonącego beziego. i beimienny zaczął nawijać
B- Dziękuje dziękuje nawet niewiesz jak jestem ci wdzięczny...
L- Zatkaj morde pajacu to ja Lester!
B- To ty aaaa!!!!
Bezimienny zaczął uciekać. Lester natomiast złapał lagę która wypadła beziemu i rzucił w makówke bieziego. Po chwili zaczął sie wypytywac dlaczego uciekał
L- Powiedz czemu uciekasz.
B- Podobno dołączyłeś do Samoobrony
L- To nieprawda!
B- A ten krawat?
L- yyy... mamusia mi go dała na urodziny
B- Ty nie masz matki głabie
L- No dobra dobra masz mnie co mam zrobić byś tego nie wyśpiewał?
B- Hmmm... Pomozesz mi spłacić dług u Xardasa
L- Pójdę do niego i zobacze co da sie zrobić.
B- Dobra.
Bezimienny natomiast wyruszył do miasta w poszukiwaniu bagiennego bo Lester miał załatwic sprawę odszkodowania. Po drodze zobaczył jakiegos ?ula który zaproponował mu wejście do Meliny. skoro bezi nie miał nic ciekawego do roboty.
ż1- Zobaczcie kogo tu mamy?
ż2- To ten za którego jest 10 bagiennych i 50 ryżówek?
z1- Tak! to on!
B- Ale panowie o co chodzi?
ż1- Wiesz ile za twój łeb noobku!
B- wiem pajacu wiem bo pokonałem śniącego i... bla bla bla...
Bezimienny zaczął nawijać i nawijać... aż w ko?cu żule zaczeły chaotycznie uciekać ( zrobiły podkop do izby wytrzeźwie? a tam ich capnięto )
Bezi zauważył że jeden z żuli zostawił klucz do schowka, otworzył go i ... zobaczył od zawalenia BAGIENNEGO. w kilka godzin wyjarał wszystkie i padł na ziemie. leżał i leżał po chwili zobaczył jakąś postać. to był Lester i miał dla niego wiadomośc
L- Bezi mam złą wadomośc
B- Yyyy... he...
L- Xardas powiedział że mnie przerobi na chrząszcza jeśli mu będę dupe truł tym.
B- hiii... jeee....
L- wybacz ale nikomu nie powiesz co nie?
B- pewnie marysia chcesz w dupke yy...
lester rorietował się że bezi jest na fazie i postanowił zabrac mu resztę BAGIENNEGO i zawinął dupsko do xardasa w nadzieji że go przyjmie i zamieszka u niego za to zioło. Bezimienny ocknął się ( po 2 dniach ) i poszedł w stronę miasta gdy po drodze zobaczył stado krwiopijców wyjął lagę i zaczął atakować... no dobra nie będę kłamać bezi wziął nogi za pas i pruł przed siebie w pewnym momencie przywalił w mur ( 2 metry od bramy ) odkleij się i zaczął gadac do strazników
B- Błagam ratunku stado bestii mnie atakuje
S1- Dobry kit
B- Nie kłamę naprawdę !!!
S2- To gdzie to stado?
B- ee...
S1- Dobry kit hahahaha
B- Dlaczego mi nie wierzycie musiałem zgubić to stado ... bla bla bla...
S2- Dobra zamknij się wejdź do miasta i nie kłap tyle
Bezimienny wszedł do miasta i odrazu zatrzymał go jakiś przydupas w pancerzyku z allegro
Lo- Stój nieznajomy
B- A ty czego chcesz?
lo- Oświecić cię przyjacielu
B- ?e co jestes jednym ze sługusów Giertycha!?
Lo- ee.. nie... skąd
B- Zabije cię sługo zła !!!
Lo- To dawaj śmiało!
Bezimienny wyciagnął swą śmierdzącą lagę a Lothar 2 metrowy mieczor. Ale i tak odór z lagi bezimiennego dobrowadziła do odruchu wymiotowego u Lothara a bezimienny uciekł widząc że paladyn jadł na obiad wątrubkę z cebulką. Po chwili bieganiny potkął się o dziurę w chodniku i przeleciał przez mur prosto do kotła z rybną zupą. Edda bardzo była zła gdyz jej zupa była do wyrzucenia
E- ty durniu patrz co zrobiłeś!!!
B- eee.. wybacz...
E- Ide na policję...
B- Nie zaczekaj... mogę to jakos zrekompensować?
E- Hmm... Choć ze mną do łóżka
B- ?e co!?
E- chyba że mam iśc do Lorda Andre
B- Dobra niech ci będzie
Bezimienny poszedł do łóżka ze straszną Eddą... Rankiem chciał się jakoś zemścić więc zaczął szukać czegoś dobrego do picia ale znalazł tylko tylko folię do zawijania kanapek w hurtowych ilościach, więc postanowił wyciąc jej numer. Wziął folię i obwinął ja razem z łóżkiem... bezimienny stwierdził że to za mało więc wylał jej zupe prosto na pysk.
E- Aaaa... jak mogłeś... niech cie tylko dorwę!
B- heh jak tylko...
bezimienny postanowił poszukać teg oka innosa ale zobaczył na wojego romexa i stwierdził że juz późno więc poszedł do czegoś co wyglądało jak holet i zapytał się :
B- Ile za noc?
P- Nie tak szybko pier musimy sie poznać
B- chce zdziro wiedzieć ile za noc
P- Nic się nie płaci durniu
B- Aha to fajnie pospie tu jakiś rok
P- Jasne wolno ci tylko jedną noc
B- Grrr
Bezimienny poszedł i skorzystał z internetu by wejść na allegro i poszukać oka innosa. No i znalazł jakiś pedro z tandetnego klasztoru sprzedaje oko za 10000 sztuk złota. Bezimienny wiedział że będzie źle jezeli da oko Xardasowi ale też nie miał kasy na spłatę długu, postanowił więc upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Niestego iloraz inteligencji beziego wyniosi jakies 0 więc nie wiedział jak to zrobić poszedł do portowej dzielnicy by zobaczyc czy sa jacyś szmuglerzy do wynajęcia. Ale za to zobaczył Larensa który powitał go kijem przez łeb...
B- Ała a to za co?
La- Bo wisisz mi bagienne
B- Ja?
La- Tak ty
B- Mam jednego akurat i dam ci go pod jednym warunkiem
La- Jakim?
B- Niejaki Pedro ma Oko Innosa i chce go mieć
La- Było trzeba mówić odrazu mieszkam razem z Pedrosem jak chcesz to mu ten amulecik buchne ale za 5 bagiennych dobra?
B- W porządku
La- Dozobaczenia
B- Narx
Bezi poszedł spać w nadzieji że larens odzyska dla niego to Oko Innosa i tak było... Larens dał oko a bezi dał mu bagienne... Zanim bezimienny spłacił dług Xardasowi pierw musiał utopić smutki po stracie bagiennych więc poszedł do pobliskiego stoiska obok palanta co twiedził że sie powiesi... upił się po 250 piwach i poszedł spać do hoteliku. Pensjonarka wiedziała że ma okazję się zemścić w dodatku pół naga Edda przyszła by sie odryść na Bezim więc uknuły iscie szta?ski plan... chciały okraść beziego ale pensjonara zobaczyła ze Edda jest sexowna i pszły się razem przespać... Bezimienny wstał rano i poszedł do Xardasa by mu oddać amulet ale zobaczył na dzwiach liścik
" Bezimienny słuchaj gamoniu nie chce mi się na ciebie czekać więc się wyniosłem na myrtanę by przejąć kontrolę nad stolicą... aha zapomnij o odszkodowaniu sam naprawiłem ta dziurę... P.S możesz zamieszkac u mnie "
I tak w ko?cu Bezimienny odnalażł spokój a dzięki pobliskiej farmy która była przez Xardasa wynajeta do odwołania miał też żarełko i BAGIENNE na dłuuugi czas... To znaczy do momento dopóki sie nie dowiedział o smokach
Koniec cz.1 następne pojawią się... Nie wiem kiedy a teraz spierdalać
podobało mi się i to bardzo bo uwielbiam gothica I, II i noc kruka przeszłem wszystkimi postaciami moim zdaniem seria gothik to najlebsza gra jak powstła
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum