Wysłany: 2009-06-03, 23:10 Krwawy sport czy planowa gospodarka?
Krwawy sport, czy planowa gospodarka?
W czasach, w których co raz częściej dostrzegamy postępującą degradację naszej planety, postępujące zanieczyszczanie środowiska naturalnego, spowodowane stale rosnącym rozwojem przemysłu co raz większego znaczenia nabiera świadomość społeczna o potrzebie ochrony środowiska naturalnego. Co raz mocniej dociera do nas myśl o potrzebie racjonalnego gospodarowania zasobami naturalnymi, które nie są nieograniczone. Potrzebna nam jest także świadomość, że dotychczasowa działalność człowieka powoduje stałe zmniejszanie się naturalnego środowiska niezbędnego do życia dla wielu gatunków zwierząt i roślin występujących na naszej planecie.
Problem ten dotyczy również naszego kraju a wspomnianą ekspansję człowieka w naturalne środowisko wielu zwierząt możemy dostrzec również w naszym regionie. Jesteśmy świadkami ciągłego przekształcania terenów rolniczych i leśnych na tereny miejskie i przemysłowe. Przykładem niech będzie rozwój osiedli mieszkaniowych które do niedawna miały charakter jedynie rolniczy (np. Kłodawa, Chwalęcice, Różanki, Santocko, Baczyna -tereny zajęte pod budowę drogi ekspresowej S-3). W czasach co raz większej świadomości społecznej o konieczności dbania o szeroko rozumianą przyrodę należałoby wyjaśnić, w jaki sposób należy traktować myślistwo.
Mieszkanka Gorzowa Wielkopolskiego ABC postrzega myślistwo jako sport dla bogatych, formę rozrywki, w której to myśliwy jest panem i władcą. W jej ocenie łowczy to zachłanny i samolubny człowiek, który poluje dla triumfu, dla trofeum jakim zazwyczaj jest poroże oraz oczywiście dla profitów materialnych. Moja rozmówczyni uważa myśliwych za osoby lekkomyślne, pazerne, które nie mają skrupułów. Dla uzyskania własnej korzyści w postaci dziczyzny, skór bądź trofeów myśliwskich z pewnością często nie przestrzegają żadnych zasad. – podnosząc głos stwierdza. „ Uważam, że myśliwym przyświeca tylko jeden cel – wytropić i zabić zwierzynę po to by udowodnić swoją wyższość, zaspokoić żądze zwycięstwa, zdobyć kolejny powód do tego by móc się chwalić wśród kolegów niesamowitymi wyczynami.” Pani Helena z co raz większą determinacją przekonuje mnie, że jest to krwawy sport pozbawiony wszelkich zasad etycznych. Jej zdaniem zwierzyna nie ma żadnych szans w starciu z nowoczesną bronią myśliwską. „To bezmyślne niszczenie otaczającej nas przyrody, niedługo w ogóle w naszych lasach nie będzie zwierząt. – mówiąc te słowa z dezaprobatą kręci głową.
Spór o to, czy i jak należy zabijać zwierzęta toczy się od dawna. Rozważania na ten temat pojawiły się w naszym kraju wraz z większą świadomością ekologiczną. Chcąc odpowiedzieć na pytanie „Czy łowiectwo jest krwawym sportem i rozrywką dla bogatej części społecze?stwa czy też przemyślaną gospodarką zasobami przyrody?” Udałem się do jednego z członków Koła Łowieckiego w obwodzie barlineckim cdf. Barlinek leży w południowej części województwa Zachodnio-Pomorskiego jest dwudziestopięciotysięcznym miastem położonym malowniczo pomiędzy dwoma jeziorami na skraju puszczy Barlinecko-Gorzowskiej.
Po serdecznym powitaniu przeszliśmy do pokoju aby spokojnie porozmawiać. Moją uwagę od razu zwróciły wiszące na ścianach poroża – jedne małe, drugie ogromne. Na stoliku lornetka, amunicja i stos papierów. W rogu zabezpieczona dwoma zamkami metalowa szafa skrywająca zapewne bro?. Na następnej ścianie kolekcja kilkunastu noży, scyzoryków, sztyletów oraz kilka lunet. Typowy pokój myśliwego - słyszę.
Rozmowę z gospodarzem rozpocząłem od zadania najważniejszego pytania „Czy według Pana myślistwo to krwawy sport polegający jedynie na zabijaniu zwierzyny za wszelką cenę? „To błędne myślenie – obrusza się CDF - myśliwy nie może postępować jak mu się żywnie podoba. Chcąc polować musimy przestrzegać zarówno Prawo Łowieckie jak i Regulamin Łowiecki!” Słysząc te słowa dostaję do ręki wspomniane dokumenty. W pierwszym z nich na trzeciej stronie znajduję zapis: „Ustawa Prawo Łowieckie z dnia 13 października 1995 roku”. Z pierwszego artykułu tego dokumentu dowiaduje się, że łowiectwo jest elementem Ochrony Środowiska Przyrodniczego i w rozumieniu ustawy oznacza ochronę zwierząt łownych i gospodarowanie ich zasobami w zgodzie z zasadami ekologii oraz zasadami racjonalnej gospodarki rolnej, leśnej i rybackiej. Z dalszej części dokumentu dowiedziałem się, że celem łowiectwa jest zachowanie różnorodności i gospodarowanie populacjami zwierząt łownych ochrona i kształtowanie środowiska na rzecz poprawy warunków bytowania zwierzyny, oraz utrzymywanie liczebności populacji poszczególnych gatunków zwierzyny przy zachowaniu równowagi środowiska. Analiza tekstów obu dokumentów jest dla mnie dość skomplikowana. Dostrzega to także mój rozmówca.
Aby bliżej poznać zwyczaje myśliwskie i poczuć atmosferę polowa? dostałem zaproszenie na udział w wyprawie łowieckiej. Przygotowania rozpoczęły się od skompletowania odpowiedniego stroju. Zostałem zaopatrzony w myśliwskie moro, gumowce oraz lornetkę. Na głowę dostałem również myśliwski kapelusz. Po pół godzinie wdrapywaliśmy się na ambonę. W międzyczasie usłyszałem o wielu zwyczajach łowieckich kultywowanych wśród braci myśliwych od pokole? m.in. o takiej ciekawostce jak składanie hołdu upolowanej zwierzynie. Każdy rodzaj (sarna, dzik, kaczka itp.) ma swój unikalny hymn, który jest odgrywany na polowaniach zbiorowych po pozyskaniu danej zwierzyny. Dodatkowo myśliwi zdejmują nakrycia głów oraz wkładają gałązkę świerku jako ostatni posiłek do pyska i na ranę. W trakcie polowania zaobserwowałem wiele pięknie ubarwionych bażantów. Nagle przez rzeczkę przeprawiało się osiem dzików. Faktem jest, iż był to sezon na ten typ zwierzyny, jednak żaden strzał nie padł. Bez namysłu pytam – Dlaczego? W odpowiedzi jestem uciszany i szeptem słyszę, że trawy są zbyt wysokie, więc niemożliwe było rozpoznanie czy jest to dzik selekcyjny, młode, czy locha. Kilka chwil później na polanę wyszedł kozioł. Obserwuję go przez lornetkę, nagle słyszę strzał. Mimowolnie zamykam oczy z powodu sporego huku. Po natychmiastowym otwarciu źrenic zwierzęcia już nie widziałem – padł nieruchomo w trawie. Czy taki sposób zabijania nie jest bardziej humanitarny, niż ubój hodowlany? – pada w moją stronę pytanie. Ten koziołek nawet nie wiedział kiedy został trafiony – podsumowuje myśliwy pewny swoich racji. Schodząc z ambony oraz idąc do ofiary słyszę jakie znaczenie ma sprzęt: „Im lepszy sztucer oraz luneta tym bardziej humanitarna metoda uśmiercania. Dlaczego? Ponieważ z lepszym sprzętem zwierzynie gaśnie światło po pierwszym strzale, z gorszym sprzętem, często tylko ranna ucieka i gdzieś w lesie umiera w męczarniach.
Chcąc sprawdzić czy ABC miała rację twierdząc, iż w naszych lasach niedługo nie spotkamy więcej zwierzyny udałem się do Prezesa Koła Łowieckiego „Szarak” w Barlinku, pana FGH. Teren łowiecki należący do zarządzanego przez niego koła składa się z trzech obwodów o łącznej powierzchni 22,500 Ha. Dla potrzeb dokarmiania zwierzyny uprawia się 60 Ha pól. Karmę wykłada się w 20 paśnikach. Uprawianych jest również 5 Ha śródleśnych poletek zaporowych. Jak przedstawił mi mój rozmówca, z chwilą utworzenia Koła Łowieckiego „Szarak” w Barlinku przeprowadzono liczenie pogłowia zwierzyny łownej. Wyniki przedstawiają się następująco:
4 szt. jeleni
200 szt. saren
16 szt. dzików
W wyniku racjonalnej prowadzonej gospodarki łowieckiej populacja zwierzyny wzrosła kilkukrotnie. Wg inwentaryzacji z roku 2009 na terenie obwodów dzierżawionych przez Koło „Szarak” bytuje :
145 szt. jeleni
400 szt. saren
430 szt. dzików
Statystyki te pokazują, iż mimo redukowania liczebności zwierzyny, zostaje jej wystarczająco dużo aby utrzymać populację na wymaganym poziomie. Myślistwo jest jedynym sposobem zmniejszania liczebności dziko żyjących zwierząt, a w związku z tym jedynym sposobem zmniejszania strat wyrządzonych rolnikom. Jedyną kwestią, które budzi kontrowersje jest sprawa zabijania bezbronnych stworze?, jednak to, jakie stanowisko zajmiemy w tej sprawie jest uzależnione od tego, czy ważniejsze są dla nas wartości życia, czy zmniejszenie strat, którym przecież możemy zapobiec.
Ale to prawda. A są ludzie, którzy uważają myślistwo za strzelanie do niewinnych zwierzątek, a to sposób, że by się szybciej rozmnażały (niebezpiecznie jest, to więcej się rodzi dzieci, żeby więcej przeżyło).
99 Cooking: 13 VI 2010 99 Firemaking: 17 X 2010 99 Defence: 2 II 2011 99 Hunter: 11 III 2011:
99 Magic: 13 IV 2011 99 Hitpoints- 15 VII 2011 99 Attack- 27 XI 2011 99 Strength- 18 I 2012
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum