Wysłany: 2007-01-06, 20:07 Kontynuacja bitwy zakonu
Bitwa rozpoczęła się na dobre. Zakon starych krain nie mogl oprzec się sile okrutnych sil Zaraka, lecz kazali, aby „Saradominowie” nie wkopywali się w walkę. Jeden z dzielnych wojowników zwany jako Rytmis ciął dosłownie wszystkich napotkanych przeciwników. Nagle Zarak zaczął krzyczeć.
-Ja nuh ainh tu ras wa uionola tratanisowiacia port joinkou abka!!
Znaczyło to Zgi?cie marni żywi, którzy oparli się sile mej i zniszczyli moją wcześniejszą sylwetkę.
-Zginiemy Orbus - Rzekł młody wojownik Akli.
-Nie martw się to ja kiedyś zabiłem tego okrutnego łajdaka
Po chwili...
-Ulrich!! – krzykną z całych sił z płuc Gitens
-Ja meine przyjacielu??
-Wyślemy ci kilku naszych braci z zakonu.
-Ja sehr gut
Bitwa była coraz straszniejsza armie potworów, demonów, duchów ciemności zabijały z niezwykłym okrucie?stwem, ale zakony walczyły z niezwykłym męstwem i z nadzwyczajną odwagą.
„Nigdy nie damy się sile złej Zamorak wróg nasz jest! Myśmy przeciw złemu władcy ciemności. Guthix i Saradomin nasz bóg prowadzący bój. Nie przeciwstawi się nam żaden zbój!!” Tak śpiewały zakony walczące przeciw Zarakowi.
-Nie zdołamy im- Krzyczał, któryś z walczących, który niedługo po tym dostał w brzuch zatrutym sztyletem.
-AAAAAAAAARRRGGGGHHHH!!!!
Nagle Akli pobiegł do Ulricha walczącego akurat z TzTok- Jad’em.
-Ulrich wycofajmy się!!
-Masz racje!! Odwrót uciekamy do ziem Faladorskich!! Odwrót!!!
Nagle cała armia pokrwawionych ludzi uciekła w strone wschodu, czyli ziem Faladorskich, aby tam przygotować się do kolejnej bitwy...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum